No to stalo sie! WYLECIELISMY :-) Nie wiem czemu od samego poczatku stanowimy ciekawostke dla pracownikow lotniska. Obsluga na Okeciu baaardzo mila ale Pani sprawiala wrazenie jakby pierwszy raz w zyciu widziala elektroniczna wize do Austarlii :-))) Nie zabardzo wiedziala co z nia zrobic :-) Ale wszystko ok. Polecielismy sobie do Londynu...
No i takze na Heatrow bylismy ciekawostka :-) Celniczka przed odlotem sprawdzila mi nawet zawartosc portfela :-) Celnik powiedzial, ze Mati jest "gadzet men" :-) I to chyba cala prawda bo ma plecak wypchany aparatami, kamerami, kablami, a palmtop i tak sie nam wyladowal i teraz musze pisac Wam Kochani ten blog na darmowym kompie na lotnisku w Hong Kongu (klawiatura nie ma polskich liter, ciekawe dlaczego).