Dzisiaj wybralismy sie na wycieczke na poludnie od Perth do Serpentine i Mandurah. Park Narodowy Serpentine to "darmowe zoo". Juz mi sie wydawalo, ze nie spotyka sie kangurow (zywych) tak po prostu na ulicy, a nie w zoo...
A tu niespodzianka! Usiedlismy przy piknikowych stolach w parku Serpentine, wyjelismy kanapki i juz po chwili mielismy szesciu kumpli!!! Bardzo prosily by im "dac gryza". Zezarly nam cala salate i ogorki z kanapek i wylizaly papierki po batonikach z mango. One tez lubia mango!
Kangurki, bo o nich mowa byly dosc oswojone. Mialy nawet ochote pograc w rugby z chlopakami obok :-)
Pol karty pamieci z aparatu zapelnia sesja z kangurami. Zobaczcie jakie sliczne ....
TYM TYPOWO AUSTRALIJSKIM AKCENTEM KONCZY SIE NASZA WSPANIALA PODROZ PO TYM "DZIWNYM" KRAJU :-) JUTRO ZMIANA KLIMATU, WYRUSZAMY DO CHIN!
:-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-)